Decentralizacja energetyki a GOZ
Rosnąca liczba prosumentów, których pod koniec września 2020 było prawie 357 tysięcy (o 131% więcej względem końca 2019 r.), funkcjonowanie spółdzielni energetycznych oraz klastrów energii, z których już 66 może pochwalić się Certyfikatem Pilotażowego Klastra Energii, a także kontynuacja prac Międzyresortowego Zespołu ds. Ułatwienia Inwestycji w Prosumenckie Instalacje OZE, który nowelizuje przepisy w zakresie prosumentów grupowych – wszystko to wskazuje na to, że system energetyczny w Polsce się zmienia i to w imponującym tempie. Czy to oznacza, że po latach centralizacji i funkcjonowania zawodowej energetyki, Polaków czeka pełna niezależność energetyczna od sieci konwencjonalnych? Raport „Gospodarka Obiegu Zamkniętego – szanse i wyzwania”, którego partnerem jest firma energetyczna Fortum, wskazuje na to, że jeszcze długo nie. Raport podkreśla jednak, że tego typu rozwiązania sprzyjają rozwojowi gospodarki cyrkularnej i dlatego warto je wspierać.
Prosument – każdy z nas
Nazwa prosument pochodzi od złożenia części słów producent oraz konsument i oznacza odbiorcę końcowego, który wytwarza energię elektryczną na własne potrzeby w mikroinstalacji. Oczywiście prosumentem stajemy się wówczas, gdy produkcja energii nie stanowi dla nas przeważającej działalności gospodarczej. Idea ta zyskuje coraz bardziej na popularności w Polsce, zwłaszcza, że rozwój technologiczny zwiększa możliwości domowego wytwarzania energii: z paneli słonecznych, energii z wiatru czy małych elektrowni wodnych.
Ustawa o OZE w lipcu 2016 r. wprowadziła do polskiego porządku prawnego system opustów, który umożliwił dalszy rozwój energetyki prosumenckiej. Mechanizm ten pozwala prosumentom na bezgotówkowy system rozliczeń energii elektrycznej wyprodukowanej w budynku i pobranej z sieci oraz korzystanie z sieci dystrybucyjnej, jak z wirtualnego magazynu. Wprowadzanie i wyprowadzanie energii jest skorelowane z aktualnym bilansem energetycznym danego prosumenta, a sam mechanizm objęty jest dłuższym niż zwykle cyklem rozliczeniowym. System ten wskazuje jednak także na to, że prosument nie jest w pełni niezależny, bo potrzebuje systemu energetyki sieciowej – chociażby, jako magazynu energii.
– Stymulatorem rozwoju energetyki obywatelskiej jest też możliwość skorzystania z tzw. ulgi termomodernizacyjnej, dzięki której osoby fizyczne mogą odliczyć od podstawy podatku dochodowego wydatki poniesione m.in. na instalacje fotowoltaiczne, osprzęt i ich montaż. Od 2019 r. stawka VAT na instalacje fotowoltaiczne funkcjonalnie związane z budynkiem o powierzchni do 300 m2 wynosi tylko 8% – tłumaczy dr Maciej Sołtysik, współautor raportu „Gospodarka Obiegu Zamkniętego – szanse i wyzwania”, którego partnerem jest firma Fortum.
Rozwój energetyki prosumenckiej z pewnością sprzyja budowaniu Gospodarki Obiegu Zamkniętego i to nie tylko dlatego, że pozwala na efektywne wykorzystanie energii żywiołów, ale też dlatego, że buduje u Kowalskiego-prosumenta poczucie dumy z bycia osobą świadomą ekologicznie. To może rzutować także na jego postawy w innych obszarach np. większej skłonności do recyklingu czy oszczędzania wody.
Klastry i spółdzielnie energetyczne
Raport „Gospodarka Obiegu Zamkniętego – szanse i wyzwania” wskazuje także na inny aspekt nowelizacji ustawy o OZE z 2016 r. Wprowadziła ona do systemu legislacyjnego definicję klastrów.
Klastry energii to także rodzaj energetyki rozproszonej, ale opierającej się na współpracy i porozumieniu cywilnoprawnym wielu podmiotów, które w ramach otwartej struktury mają się koncentrować na wytwarzaniu energii, równoważeniu zapotrzebowania, dystrybucji i obrocie energią. Zadaniem klastrów ma być z jednej strony poprawa lokalnego bezpieczeństwa energetycznego, z zachowaniem maksymalizacji efektywności ekonomicznej, a z drugiej efektywne wykorzystanie miejscowych zasobów energetycznych. Aby zagwarantować lokalny charakter tej społeczności wprowadzono ograniczenia geograficzne definiując zasięg klastra do 5 gmin, lub jednego powiatu, a także ograniczając uczestników klastra do podmiotów działających na niskim i średnim poziomie napięć.
Raport „Gospodarka Obiegu Zamkniętego – szanse i wyzwania” wskazuje na jeszcze jeden model energetyki rozproszonej – spółdzielnię energetyczną. Pojęcie to jest co prawda dość stare, bo po raz pierwszy użyto go w 1982 r. w Prawie Spółdzielczym, jednak nową jakość zyskało dzięki ustawie z dnia 4 października 2019 r. o spółdzielniach rolników. Przedmiotem działalności spółdzielni tego typu jest wytwarzanie energii elektrycznej, biogazu lub ciepła w instalacjach odnawialnego źródła energii i równoważenie zapotrzebowania na potrzeby własne spółdzielni energetycznej i jej członków.
Rolę i wagę energetyki rozproszonej i paliw lokalnych, w tym odpadowych podkreśla Sebastian Bodzenta, Dyrektor Departamentu Finansowania Ekologii w Banku Ochrony Środowiska S.A.: Decentralizacja energetyki umożliwia realizację kilku ważnych dla naszego kraju celów, takich jak bezpieczeństwo energetyczne, rozwój lokalny, dopasowanie lokalnych możliwości i potrzeb w zakresie produkcji energii. Obecnie w ramach systemów lokalnych rozwijają się przede wszystkim fotowoltaiczne instalacje prosumenckie, jednak warto pamiętać, że w ideę gospodarki obiegu zamkniętego doskonale wpisują się właśnie biogazownie oraz kotłownie wykorzystujące lokalną biomasę.
Warto zwrócić uwagę na to, że nowe obowiązki dla państw członkowskich UE, związane z rozwojem energetyki rozproszonej, wprowadzone zostały Dyrektywą 2018/2001 o promowaniu stosowania energii ze źródeł odnawialnych (RED II). W związku z powyższym obszar ten stał się także istotnym elementem strategicznych dokumentów polityki energetycznej Polski. Zgodnie z Krajowym Planem na rzecz Energii i Klimatu na lata 2021-2030 przewiduje się, że do 2030 r. powstanie 300 obszarów zrównoważonych energetycznie na poziomie lokalnym. Zadanie to wpisane zostało do Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju jako jeden z priorytetów w obszarze energii.
– Podkreślenie praw prosumentów i społeczności energetycznych na poziomie Dyrektywy UE wskazuje kierunki rozwoju oraz znaczenie energetyki rozproszonej i to zarówno na poziomie unijnym, jak i poszczególnych krajów członkowskich, które mają obowiązek implementacji Dyrektywy RED II do 30 czerwca 2021 r. – komentuje Marta Naworska, Kierownik ds. Modelu Rynku i Legislacji w Fortum.
Jak widać decentralizacja energetyki sprzyja nie tylko środowisku, ale też gospodarce. Oczywiście jeśli cały proces jest realizowany według planu i etapowo, uwzględniając lokalne możliwości, wyzwania, ale także doświadczenia tych, którzy wdrażanie nowych rozwiązań mają za sobą.
Źródło: Fortum