Prezes PGG S.A. o górnictwie w Radio Katowice
O kondycji i perspektywach górnictwa i uwarunkowaniach planu restrukturyzacji kopalń węgla kamiennego w Polsce mówił w piątek rano, 4 grudnia, Tomasz Rogala – Prezes Polskiej Grupy Górniczej S.A., który wystąpił w audycji Polskiego Radia Katowice.
Zapytany w dniu górniczego święta o kłopoty branży i spółki przyznał, że sytuacja PGG S.A. – podobnie jak wielu wielu firm polskich i europejskich w czasie pandemii – jest rzeczywiście trudna.
– Została wywołana ogromną zmianą w zakresie zapotrzebowania na węgiel energetyczny. Nie jest tajemnicą, że to zapotrzebowanie zmniejszyło się niemalże o 7 mln t w ciągu roku. Naszym zadaniem jest dostosować produkcję do tego, co będzie działo się w przyszłym okresie – powiedział Tomasz Rogala. Podkreślił, że emocjonalne oceny trudności „nikomu nie pomagają”. Zamiast tego trzeba przyjąć konstruktywny kierunek myślenia i skupić się „na przygotowaniu do ogromnej zmiany”, nakreślonej w porozumieniu społecznym z 25 września (założenia planu restrukturyzacji górnictwa w Polsce).
Przypomnijmy, że przedstawiciele rządu i związki zawodowe w Katowicach ustaliły horyzont wygaszania śląskich kopalń na 2049 r. Postanowiono, że produkcja musi być subsydiowana aż do zamknięcia zakładów, natomiast pracownicy otrzymają gwarancje pracy do emerytury lub odpowiednie osłony socjalne.
W połowie grudnia rozpoczną się kolejne negocjacje, które mają doprowadzić do zawarcia szczegółowej umowy społecznej w sprawie transformacji (chodzi m. in. o mechanizm finansowania sektora, uzyskanie zgody UE na pomoc publiczną oraz zapewnienie nowych miejsc pracy w regionie).
Pytany o gwarancje pracownicze dla najmłodszych wiekiem pracowników sektora Prezes Tomasz Rogala powiedział m. in.:
– Grupa pracowników, którzy będą objęci porozumieniem, ma gwarancję pracy. Program przewiduje takie działanie kopalń, żeby oni mogli dopracować do emerytury, a jednocześnie rozciąga się w czasie tak, żeby w miejsce wygaszanych miejsc pracy powstawały nowe.
Tomasz Rogala podkreślił, że trzeba obecnie skupić się na tworzeniu gospodarczej alternatywy dla przeznaczonych do wygaszenia kopalń, na tym, gdzie i jakiej jakości miejsca pracy powstaną w ich miejsce.
– Program transformacji tylko wówczas będzie miał sens i sprawiedliwy charakter, kiedy w miejsce stanowisk pracy w górnictwie będą powstawały nowe, poza tą branżą – powiedział Prezes PGG S.A., powołując się m.in. na deklaracje wiceprzewodniczącego KE Fransa Timmermansa, który odpowiada za European Green Deal.
W ocenie prezesa PGG S.A. rozpoczynające się w grudniu rozmowy o szczegółach programu w Polsce mogą potrwać długo. Ważne, by zakończyły się pozytywnie, „żeby strony tych rozmów wyszły z przekonaniem, że zrobiliśmy wszystko co w tym momencie można było zrobić”.
Zawarta w Polsce umowa społeczna, której elementem będzie mechanizm subsydiowanie górnictwa z budżetu państwa (ok. 20 mld rocznie przez najbliższą dekadę) musi też uzyskać akceptację Komisji Europejskiej (formalnie w UE po 2018 r. dotowanie produkcji w górnictwie węgla kamiennego nie jest już dozwolone i przepisy trzeba by zmodyfikować). Czy zatem Unia zgodzi się na polski program?
– Wierzę w to, mam taką nadzieję i uważam, że program powinien być notyfikowany. Polska ma najwyższy stopień intensyfikacji górniczej. Nie bardzo wyobrażam sobie sytuację, że Polska, która ma w tym momencie najtrudniejszą sytuację, miałaby mieć mniejsze możliwości i mniejszą ilość narzędzi niż np. Niemcy, gdzie intensywność górnicza w miksie energetycznym była dużo mniejsza – powiedział prezes PGG S.A.
– To, czego będzie domagać się Polska, jest zdecydowanie mniej zaawansowane i stanowi mniejszą kwotę w stosunku do tego, na co kiedyś Komisja Europejska zgodziła się w przypadku Niemiec – wyjaśnił Tomasz Rogala.
Polska Grupa Górnicza jest największym producentem węgla energetycznego w UE, zatrudnia blisko 40 tys. pracowników. Wydobycie w 2019 r. wynosiło ok. 29,5 mln t, a w 2020 r. będzie znacznie mniejsze z powodu spadku zapotrzebowania na węgiel w pandemii koronawirusa. Według szacunków, po wdrożeniu założeń transformacji sektora z września, w 2040 r. w PGG S.A. czynnych będzie tylko 11 zamiast 40 obecnych ścian wydobywczych. Roczne wydobycie może spaść do ok. 9,2 mln t, a zatrudnienie do 14,4 tys. osób.
Źródło: PGG S.A.