Rozmowa z prof. dr hab. inż. Jarosławem Sępem, Prorektorem ds. Rozwoju i Współpracy z Otoczeniem, pierwszym Zastępcą Rektora Politechniki Rzeszowskiej im. I. Łukasiewicza
Adam Cyło (AC): Panie Rektorze, jeden z głównych tematów aktualnej konferencji „Bezpieczeństwo energetyczne …” to jest wodór jako paliwo przyszłości. Jak Politechnika Rzeszowska, jedna z wiodących uczelni w skali kraju technicznych, jak chce się wpisać w strategię wodorową, którą chce wdrażać rząd, chce wdrażać państwo polskie?
Jarosław Sęp (JS): Faktycznie wodór jest traktowany jako jedno z perspektywicznych paliw przyszłości. Widzimy w tym bardzo duży potencjał dla prac badawczych. Albowiem, aby energetyka wodorowa faktycznie mogła zaistnieć jako konkurencyjna dla innych rodzajów wytwarzania energii, wiele kwestii wymaga jeszcze dopracowania. Dotyczy to zarówno samego wytwarzania wodoru, jak i jego przechowywania, czy też przesyłu. W kwestii związanej z wytwarzaniem wodoru dążymy do tego, aby produkować tzw. Zielony wodór, czyli wodór, który wytwarzany jest przy wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii. Osobną kwestią jest magazynowanie wodoru. To jest złożone zagadnienie. Jak również przesył, który wymaga dostosowania istniejącej infrastruktury do pewnych uwarunkowań, które związane są z kontaktem tej infrastruktury z wodorem. Wszędzie dostrzegamy potencjał na prace badawcze. W tej chwili mamy zespoły badawcze gotowe podjąć te zagadnienia – szykujemy się do tego. Widzimy energetykę wodorową jako jeden z bardzo perspektywicznych obszarów naszej aktywności naukowej.
AC: Jaki jest poziom prac i zaangażowania ze strony Politechniki?
JS: Zaangażowane są osoby reprezentujące fizykę, chemię, inżynierię materiałową. Mamy, myślę, bardzo ciekawe koncepcje. Natomiast rozwój tych koncepcji uwarunkowany będzie funduszami na badania, uformowaniem już zespołów badawczych i pozyskaniem formalnych grantów badawczych. Gdyż to będzie bardzo znaczący impuls do tego, aby ruszyć do przodu. Mamy pewne koncepcje dotyczące metod wytwarzania, dotyczące doskonalenia procesów elektrolizy, dotyczące przechowywania wodoru. Ale te prace badawcze muszą dostać impuls w postaci środków i liczymy głęboko, że te deklaracje, które słyszymy ze strony rządowej, że takie środki się pojawią będą znaczącym impulsem (te deklaracje) do faktycznie ogłaszanych konkursów, gdzie będziemy mogli te środki pozyskać i podjąć te badania tak, aby wypracować rozwiązania, które dadzą się już wdrożyć w praktyce i aby wypracować nasze Polskie know how w tym zakresie. Żebyśmy nie musieli kupować rozwiązań, które zostaną stworzone za granicą.
AC: Właśnie, to można powiedzieć, że strategia wodorowa ma zapewnić bezpieczeństwo energetyczne i rozwój gospodarczy, jak tu też mówiono podczas paneli, ale także rozwój nauki, rozwój Polskich placówek naukowo- badawczych?
JS: Tak. Oczywiście, jako odpowiedzialny za rozwój i współprace z otoczeniem w uczelni, dostrzegam w tym (energetyce wodorowej) olbrzymi potencjał dla wygenerowania bardzo ciekawych tematów badawczych, które będą jednym z kół napędowych uczelni w przyszłości. Bo musimy sobie zdać sprawę, że jeżeli mówimy o paliwie wodorowym jako paliwie przyszłości, to są raczej dziesięciolecia do przodu niż pojedyncze lata. Ale musimy też pamiętać, że klimat nie czeka. Na Manhattanie ostatnio uruchomiono taki zegar, który odlicza czas do zagłady klimatycznej. I tam jest niewiele ponad 7 lat, jak wynika z analiz prowadzonych przez klimatologów. Zatem musimy się spieszyć i myślę, że te decyzje rządowe będą szybkie, a chociażby dyskusje na tej konferencji pomogą nam wypracować rozwiązania dotyczące rozwoju energetyki wodorowej w naszym kraju.
AC: Dziękujemy bardzo.
Źródło: Instytut Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza