Co w praktyce zmienia nowelizacja ustawy o OZE i czy faktycznie ustawa wspiera prosumentów?
Nowelizacja ustawy o OZE wprowadza możliwość skorzystania z rozliczenia z opustami na rzecz spółek obrotu przez firmy. Firmy inwestujące w mikroinstalacje do tej pory miały możliwość korzystania ze sprzedaży nadwyżek energii po średniej cenie hurtowej określanej co kwartał przez Prezesa URE (obecnie 242 zł/MWh) i nowelizacja takie rozwiązanie dalej dopuszcza. Nie można jednoznacznie stwierdzić które z podejść jest korzystniejsze gdyż opłacalność zależy od konkretnych uwarunkowań danego przedsiębiorstwa, np.: (1) system czasu pracy (system podstawowy 5×8, praca w ruchu ciągłym, system weekendowy, nocny, system sezonowy itd.), który wpływa na współczynnik autokonsumpcji, (2) dynamiczny profil zużycia energii elektrycznej, (3) cena zakupu energii czynnej i jej relacja średniej ceny hurtowej, (4) ryzyko pojawienia się nadwyżek produkcji energii w ciągu roku (365 dni) nad konsumpcją (i ich przepadnięcia w systemie opustów).
W przypadku małego MŚP korzystającego z taryfy grupy C różnica pomiędzy zawyżoną zazwyczaj cena jaką płaci za energią a średnią ceną hurtową może pokryć koszty wymuszonego opustu (30%), ale dochodzą dodatkowe ryzyka regulacyjne. Regulacje prosumenckie są nieprecyzyjne w sensie wykładni podatkowej i dają pole do manipulacji, zawłaszcza ze stronty OSD: bilansowanie międzyfazowe, bilansowaniu w taryfach wielostrefowych, przejmowanie nadwyżek po 365 dniach, dążenie do taryf abonamentowych (prosument oszczędza energię z sieci ale finansowo zyskuje coraz mniej). Z podobnych powodów trudno wyrazić radość z wtłaczania w ramach uchwalonych przepisów spółdzielni energetycznych (wiejskich) do systemu opustów z jeszcze wyższymi opustami na rzecz sprzedawcy zobowiązanego, który będzie dokonywać ze spółdzielnią rozliczenia nadwyżek energii elektrycznej wprowadzonej do sieci potrącając sobie aż 40% wolumenu.
Sprzedaż po cenie rynkowej dla większości przedsiębiorców pracujących w systemie podstawowym jest generalnie rozwiązaniem prostszym i logiczniejszym oraz pozwala na (niewielkie) dodatkowe przychody. Samego zatem faktu poszerzenia definicji prosumenta (bez zmiany zasad sprzedaży energii na bardziej korzystną) nie można uznać za system wsparcia ani za dodatkową pomoc, czy też uczciwy i skuteczny sposób zwiększanie liczby mikroinstalacji OZE.
Faktycznym wsparciem dla prosumentów inwestujących w fotowoltaikę są instrumenty finansowe i podatkowe, które nie wynikają z nowelizacji ustawy o OZE. Są to programy „Mój prąd” i znacząca ulga w podatku PIT (dla prosumentów indywidualnych) oraz gwarancja BGK „Biznes MAX (dla prosumentów biznesowych, których w myśl dyrektywy unijnej można nazwać autoproducentami). Jedynym faktycznym regulacyjnym instrumentem wsparcia dla OZE w znowelizowanej ustawie są nowe aukcje, które jednak (w przeciwieństwie do energetyki prosumenckiej) nie będą już mogły wpłynąć na realizacje celów OZE w 2020 roku. Choć minister ds. energii jako gospodarz ustawy o OZE dostał narzędzie do szerokiego wprowadzania OZE na rynek i aktywnego korzystania z prawa i funduszy UE. W praktyce korzysta z tego instrumentu w sposób niewystarczający.
Sytuację prosumentów poprawić może delegacje ustawową (art. 4, ust. 14) do wydania rozporządzenia w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw gospodarki (MPiT), w którym m.in. określone/doprecyzowane zostaną: sposób dokonywania rejestracji oraz bilansowania, szczegółowy sposób dokonywania rozliczeń prosumentów oraz udostępnienia danych pomiarowych. Jeżeli to rozporządzenie zapewni stabilność prawną i faktyczną ochronę prosumentów nie tylko przed ww. manipulacjami ale też przed skutkami bierności i obojętności (np. przed wyłączaniem instalacji PV w szczytach ich produkcji w obliczu koncentracji mocy w węzłach sieci i wzrostu napięcia z powodu braku inwestycji w infrastrukturę sieci niskiego napięcia i poprawy bilansowania (np. DSR/DSM). Jest tu też miejsce na zobowiązanie OSD do wykonania oceny zdolności przesyłowych określających możliwości przyłączania nowych odbiorców i źródeł rozproszonych na poziomie wszystkich stacji średniego napięcia (z uwzględnieniem np. okresów maksymalnego obciążenia w szczytach letnich i zimowych oraz jakości energii w miejscach dostarczania).
Źródło: Instytut Energetyki Odnawialnej