News » Stanowisko Polskiej Izby Gazu Płynnego (PIGP)

Stanowisko Polskiej Izby Gazu Płynnego (PIGP)

17 lis 2023 Możliwość komentowania Stanowisko Polskiej Izby Gazu Płynnego (PIGP) została wyłączona

Europejskie sankcje na LPG, które są obecnie rozpatrywane przez Komisję Europejską w ramach dwunastego pakietu sankcji gospodarczych przeciw Rosji, powinny zostać wprowadzone odpowiedzialnie, z odpowiednim okresem przejściowym – minimum 12-miesięcznym. Dla Polski i dla polskich przedsiębiorców jest to niezbędne, aby prowadzić dalsze inwestycje i chociaż częściowo przygotować infrastrukturę, która od rozpoczęcia wojny w Ukrainie jest finansowana wyłącznie przez polskie, prywatne firmy. Sam sektor prywatny nie udźwignie w całości tych prac bez wsparcia – niezbędne jest zatem zaangażowanie państwa i uruchomienie strategicznych projektów infrastrukturalnych umożliwiających dystrybucję LPG do Polski oraz na terenie Polski.

Warto zdać sobie sprawę, z jak dużym i ważnym rynkiem mamy do czynienia:

  • na cztery samochody korzystające z LPG na terenie UE aż trzy z nich jeżdżą w Polsce, wiele z nich to taksówkarze, którzy na pewno mocno odczują embargo na gaz płynny.
  • Nie jest wykluczone, że od razu po wprowadzeniu embarga może dojść do przejściowych okresów, w których LPG nie będzie dostępne dla konsumentów. To o tyle istotne, że w tym scenariuszu zaczną się szybko kurczyć zapasy benzyny na stacjach w Polsce.
  • Rośnie znaczenie LPG w przemyśle – ma to związek z konsekwencjami, które przyniosła agresja Rosji na Ukrainę: ceny i dostępność surowców malała i jest to jeden z głównych powodów, dlaczego przedsiębiorcy w Polsce, choćby huty szkła czy producenci rolni, chętniej korzystają dziś z LPG. Kiedy zabraknie gazu płynnego na rynku, odbije się to na ich sytuacji, negatywnie wpływając na zaopatrzenie firm, ich moce produkcyjne i kondycję finansową.

Warto też zdać sobie sprawę, w jak ważnym okresie dla LPG się znajdujemy: otóż dyskusje nad sankcjami przypada na rozpoczęty właśnie sezon grzewczy, a zmiana kontraktów na dostawy i logistykę, które obecnie obowiązują, wymaga co najmniej 12 miesięcy.

Od momentu rozpoczęcia wojny w Ukrainie polscy przedsiębiorcy, którzy pokrywają około 50% rynku LPG w Polsce – poczynili ogromne jak na swoje możliwości inwestycje, zmieniając kierunki dostaw LPG ze Wschodu na Zachód. Dzięki temu około 50% dostaw LPG dociera dzisiaj do Polski z Zachodu i Północy. Niestety – to limit obecnych możliwości infrastrukturalnych w Polsce. Już teraz obserwujemy problemy z tranzytem LPG z Zachodu koleją przez inne państwa, głównie Niemcy. To dodatkowo pogarsza przepustowość polskiej sieci kolejowej – która także wymaga sporych inwestycji i podlega nieustającym remontom. A zatem należy zrobić wszystko, aby Polska i polscy obywatele nie ucierpieli na sankcjach, szczególnie w kontekście braków tego surowca.

Należy też pamiętać, że Ukraina jest istotnym konsumentem gazu LPG, który sprowadza z Polski lub – tak jak my – z portów ARA. Skokowe zwiększenie popytu w tych portach będzie skutkować spiralą podwyżek cen, za którą zapłacą zarówno Polacy, jak i Ukraińcy. Dlatego wszelkie ograniczenia podaży muszą być wprowadzane tak, aby nie zapłacili za to konsumenci w Europie Środkowej i Wschodniej kosztem zysków koncernów zachodnich.

Niewątpliwie największą barierą w Polsce jest brak infrastruktury do przyjęcia i przeładunku gazu LPG. Polska praktycznie nie ma terminali w portach, gdzie mogłyby przypływać większe statki z LPG. Jedyny w miarę pojemny terminal znajduje się w Gdańsku, tyle że nie jest on udostępniany do użytku komercyjnego innym operatorom. Dodatkowo jeden mniejszy terminal morski będzie wyłączony z użytku do połowy 2024 r. z powodu prac remontowych.

Dlatego priorytetem dla wszystkich polityków w kraju oraz rządzących powinny być jak najszybsze inwestycje w porty i terminale przeładunkowe oraz transport kolejowy. Takie inwestycje zajmują dużo czasu, więc powinny zostać rozpoczęte natychmiast i to na dużą skalę. To jest podstawowa, a przede wszystkim skuteczna droga do uniezależnienia się od rosyjskiego gazu LPG.

Polska potrzebuje dużego portu dla odbiorów LPG, który mógłby przyjmować jednostki transoceaniczne. Pozwoliłoby to ominąć pośredników w portach ARA, gdzie cena w stosunku do zakupu jest mocno windowana przez traderów. Poza tym dostawa dużym statkiem bezpośrednio do Polski w porównaniu do dostaw do ARA będzie niewspółmiernie bardziej ekonomiczna. Koszty byłyby 2,5-raza niższe.

Przykładem mogą być Niemcy, które po rozpoczęciu wojny w Ukrainie w ekspresowym tempie dostosowały nabrzeża, zbudowały infrastrukturę dla pływającego terminala FSRU, a więc do odbioru gazu ziemnego LNG, gdzie mogą być również odbierane przesyłki z LPG.

Uważamy, że państwo, dysponując w ramach Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych funduszami zebranymi z opłaty zapasowej z LPG (ponad 250 mln zł rocznie – obecnie łącznie około 2,5 mld zł skumulowanych z wielu lat), mogłoby wesprzeć przedsiębiorców inwestujących w rozwój infrastruktury logistycznej i magazynowej LPG. Potrzebne są tu pilne rozwiązania legislacyjne, a także właściwy klimat w organach administracji odpowiedzialnych za procesy budowlane – a więc szybkie i łatwe procedury. Dodatkowo niezbędne są zmiany legislacyjne, które pozwolą zaliczać inwestycję w infrastrukturę LPG w rozliczeniu bieżącej opłaty zapasowej.

Dotychczas, przez trzy dekady prywatnego bezprzewodowego gazownictwa w Polsce, infrastruktura, kontakty handlowe, charter dostaw były układane pod dostawy ze Wschodu. Niewielkie podmioty importujące LPG ze względu na możliwości sprowadzania niedużych ilości gazu wykorzystywały przede wszystkim ten kierunek. Wszystkie terminale przeładunkowe i infrastruktura torowa zostały wybudowane przez polskich, prywatnych przedsiębiorców w pobliżu wschodniej granicy Polski. Dziś potrzeba działań państwa – oprócz wysiłków sektora prywatnego w tym obszarze.

Jednocześnie podkreślamy, że tylko i wyłącznie sankcje unijne będą skuteczne, aby uniknąć importu gazu z Rosji za pośrednictwem krajów Unii Europejskiej. Wprowadzenie jednostronnych sankcji w Polsce to jasny sygnał dla dostawców z Zachodu, że mogą ponosić ceny w nieskończoność, gdyż Polska pozostanie bez alternatywy. Zapłaciliby za to polscy konsumenci i polscy przedsiębiorcy. Za taki ruch zapłaciłaby także Ukraina, która potrzebuje dużych i możliwie korzystnych cenowo wolumenów LPG i choć staramy się transferować do nich jak najwięcej LPG, to i tak ich potrzeby nie są zaspokojone.

Podsumowując – obecnie administracja publiczna, ramię w ramię z polskimi przedsiębiorcami tworzącymi rynek gazu płynnego w Polsce, przygotowując nasz kraj do wprowadzenia embarga na LPG ze Wschodu, powinna w trybie pilnym rozpocząć szeroko zakrojone inwestycje w infrastrukturę LPG: terminale morskie, transport kolejowy i magazyny gazu. Te działania należy czasowo spiąć z sankcjami na poziomie europejskim.

Źródło: Polska Izba Gazu Płynnego

Wpis został opublikowany 17 lis 2023 w następujących kategoriach: News, Paliwa dla energetyki. Możesz śledzić komentarze przez RSS. Komentowanie i korzystanie z trackbacków zabronione.