Wszyscy zostali ogrzani. PGNiG TERMIKA SA podsumowuje sezon grzewczy 2022/2023
Rozpoczęcie sezonu grzewczego w październiku 2022 r. niejednemu spędzało sen z powiek. Wszystko za sprawą perturbacji na rynku paliw. Eksperci przewidywali problemy z dostępnością paliw oraz ekstremalny wzrost ich cen. Jednak, podsumowując ten sezon grzewczy, należy zauważyć, że udało się uniknąć skrajnych scenariuszy, które przewidywały zupełny brak dostępu do źródeł energii, takich jak węgiel czy gaz ziemny.
Produkcja nie została zachwiania
Pomimo chwilowych zawirowań w dostępie do paliw, a co za tym idzie nieuniknionej podwyżki cen, nie zabrakło węgla, gazu, czy biomasy. Wszystko to dzięki poczynionym wcześniejszym przygotowaniom do sezonu grzewczego 2022/2023.
– Umowy na dostawy paliw zawieramy dużo wcześniej, z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, dlatego od początku pojawienia się zawirowań na rynku paliw mogliśmy czuć się bezpieczni w tej kwestii – podkreśla Jarosław Maślany, Wiceprezes PGNiG TERMIKA SA. – Co więcej udział rosyjskiego czy białoruskiego węgla w naszych dostawach wynosił zwykle około 1%. Tę ilość udało się z łatwością zastąpić węglem innego pochodzenia.
Produkcja ciepła zbliżona do poprzedniego sezonu
PGNiG TERMIKA dostarcza ciepło systemowe przez cały rok (poza sezonem grzewczym do podgrzewu ciepłej wody), natomiast automatyka sterująca węzłami ciepłowniczymi zaczyna stopniowo odcinać ogrzewanie, poczynając od temperatury ok. 12°C i tym samym kończąc sezon grzewczy.
Agresja Rosji na Ukrainę nie miała większego wpływu na wyniki produkcyjne TERMIKI w sezonie grzewczym 2022/2023. Te zależą przede wszystkim od warunków pogodowych, a długość zimy i współczynnik niskich temperatur układał się podobnie jak we wcześniejszych latach. Dzięki temu spółka mogła osiągnąć wyniki produkcyjne zbliżone do poprzedniego sezonu. Wolumen produkcji był o 13 TJ mniejszy niż w poprzednim sezonie. Od października do połowy kwietnia TERMIKA wyprodukowała łącznie 241 TJ ciepła, a w analogicznym okresie rok wcześniej było to 254 TJ ciepła.
Średnia temperatura zewnętrzna w sezonie 2022/2023 (w okresie 1.10 – 15.04) wynosiła 4,6°C i była o 0,8°C wyższa niż w sezonie 2021/22.
Najzimniejszym dniem sezonu 2022/2023 był 14 grudnia 2022 r. – średnia temperatura zewnętrzna wyniosła wtedy -8,2°C. W tym dniu pracowały 4 zakłady (3 podstawowe – EC Siekierki, EC Żerań, Ec Pruszków oraz 1 szczytowy – C Kawęczyn).
W sezonie 2022/2023 pracowały także dwie szczytowe ciepłownie PGNiG TERMIKA. Ciepłownia Kawęczyn pracowała przez 908 godzin (o połowę mniej niż w sezonie ubiegłym), natomiast Ciepłownia Wola przez 45 godzin (o połowę więcej niż w sezonie ubiegłym).
Produkcja ciepła i energii elektrycznej w sezonie 22/23 (1.10.2022-15.04.2023):
Łączna ilość wyprodukowanej EE – 3 255 372 MWh
- w tym z węgla 2 288 590 MWh
- w tym z gazu 834 307 MWh
- w tym EE zielona 132 475 MWh
- ciepła 30 199 068 GJ
- ilość spalonej biomasy 222 879 ton.
Produkcja na skraju opłacalności, czyli walka o jak najniższe ceny ciepła
Embargo i trudności z dostępnością paliwa spowodowały drastyczny wzrost kosztów węgla dla ciepłownictwa i energetyki. Wraz z rosnącą ceną węgla wzrosła naturalnie cena energii elektrycznej. Z kolei wzrost uprawnień do emisji CO2 (EU ETS) wyniósł blisko 50%. Warszawski producent ciepła przyznaje, że odczuł to dosyć solidnie, a przychody spółki pozostawiały momentami wiele do życzenia.
– Rozwiązaniem problemu byłoby znaczne podniesienie ceny sprzedaży ciepła – zauważa Jarosław Maślany. – Wpłynęłoby to jednak na gigantyczne podwyżki opłat u odbiorcy końcowego, a my od początku dążyliśmy do utrzymania jak najniższej możliwej ceny. Choć w tej sytuacji podwyżki były nie do uniknięcia, to z naszej strony były one niższe niż powinny. Na inne składowe końcowej ceny ciepła nie mamy już wpływu. Wiemy jednak, że momentami nasza produkcja stała na granicy opłacalności, a jesteśmy spółką, która musi zarabiać, aby móc funkcjonować.
Cena zakupu ciepła (cena producenta) jest tylko jedną z kilku składowych, które mają wpływ na ostateczną wysokość opłaty. Inflacja wpłynęła na wszystkie te składowe, w efekcie czego odbiorcy końcowi otrzymali rachunki wyższe niż sprzed roku.
TERMIKA wyszła z inicjatywą dystrybucji węgla do odbiorców indywidualnych
Spółka dołożyła także wszelkich starań, by zapewnić dostęp do węgla mieszkańcom niepodłączonych do warszawskiej sieci ciepłowniczej, czyli niekorzystających z ciepła przez niego wyprodukowanego. Wobec ogromu wyzwań, przed jakimi stanęli jesienią mieszkańcy Warszawy oraz okolicznych gmin, PGNiG TERMIKA SA wyszła do Prezydenta m.st. Warszawy z propozycją współpracy przy dystrybucji węgla dla odbiorców indywidualnych. Udostępniła plac na terenie warszawskiej Ciepłowni Kawęczyn oraz prowadziła i nadzorowała proces dystrybucji węgla. Zainteresowanie było bardzo duże. Z oferty odbioru skorzystały 24 okołowarszawskie samorządy. Węgiel trafił do gmin: Białobrzegi, Błonie, Góra Kalwaria, Kampinos, Konstancin-Jeziorna, Legionowo, Leszno, Lesznowola, Łomianki, Milanówek, Mszczonów, Nieporęt, Ożarów Mazowiecki, Pniewy, Prażmów, Pruszków, Puszcza Mariańska, Raszyn, Serock, Stromiec, Tarczyn, Teresin, Wodynie i Wieliszew. Łącznie ze składu wydano blisko 8 tys. ton paliwa o różnej gramaturze, w tym ponad 2,5 tys. ton groszku, 2.8 tys. ton orzecha i 2,4 tys. ton kostki. Dystrybucja zakończyła się w połowie kwietnia, wraz z nastaniem cieplejszych dni.
Źródło: PGNiG TERMIKA SA