Polecamy » Energy storage, czyli inwestycja w oszczędność

Energy storage, czyli inwestycja w oszczędność

20 gru 2021 Możliwość komentowania Energy storage, czyli inwestycja w oszczędność została wyłączona

O systemach magazynowania energii w kolejnych miesiącach będzie mówiło się tylko coraz więcej – przewidują Mariusz Wilk i Maciej Drobczyk, eksperci IBC SOLAR Polska. I nic dziwnego, zapowiadane zmiany w prawie energetycznym i rozliczeniach prosumentów, planowane na początek przyszłego roku dotacje w ramach czwartej edycji programu Mój Prąd oraz kolejne nieuniknione podwyżki opłat za energię elektryczną stwarzają dogodne warunki do inwestowania w baterie do magazynowania energii.

I choć zrozumienie dla korzyści płynących ze zwiększania autokonsumpcji i racjonalnego zarządzania produkowaną przez siebie energią rośnie, za tym myśleniem nie idą jeszcze realne działania. Z raportu przygotowanego przez serwis Oferteo.pl wynika, że tylko 16% właścicieli instalacji fotowoltaicznych w Polsce magazynuje nadwyżki energii. Używają ich przede wszystkim do zasilania domowych urządzeń, systemów regulacji temperatury oraz klimatyzacji. Co w tym czasie robi zdecydowana większość, bo 84% prosumentów? – Korzystają z obecnego systemu opustów, w ramach którego mogą przesłać nadprodukcję energii do sieci i odbierać jej większą część w dogodnym dla siebie momencie w ciągu roku – tłumaczy Maciej Drobczyk, Country Manager IBC SOLAR Polska. – W praktyce – dodaje – biorąc pod uwagę, że ilość produkowanej energii zależy od pór roku i stopnia nasłonecznienia posiadanie instalacji PV zawsze wiąże się z jakąś formą magazynowania energii: czy to we własnym magazynie czy u dostawcy prądu.

To drugie rozwiązanie nie jest w dłuższej perspektywie korzystne dla inwestorów. Proponowane już od przyszłego roku zmiany w modelu rozliczania prosumentów zakładają, że nadwyżki energii będą oni sprzedawać do sieci, a za jej pobranie płacić tak, jak każdy odbiorca prądu. I póki co stawki kupna-sprzedaży nie są dla prosumentów korzystne. Z kolei całkowita rezygnacja z nadprodukcji energii prowadzi do tego, że w pewnych okresach (zwłaszcza w sezonie jesiennym i zimowym) może jej w gospodarstwie domowym po prostu zabraknąć. Wtedy trzeba będzie dokupywać energię z sieci, co znowu oznacza bycie zależnym od cenników operatorów sieci i koło w ten sposób się zamyka.

Myślenie perspektywiczne

W obliczu tych argumentów coraz więcej właścicieli instalacji PV – zarówno domowych, jak i komercyjnych – zaczyna interesować się tematem magazynowania energii we własnym zakresie.  Korzyści jest wiele i trudno je przecenić, ale to właśnie cena pozostaje wciąż największą barierą. – W najbliższych latach możemy spodziewać się, że wzrost popularności systemów magazynowania energii przełoży się na ich bardziej przystępną cenę. Choć jest i na długo jeszcze pozostanie to odczuwalny wydatek, w długoterminowej perspektywie należy rozpatrywać go raczej jako inwestycję pozwalającą na uniezależnienie się nie tylko od podwyżek prądu, ale także np. przerw w dostawach energii spowodowanych niewydolną siecią energetyczną. Widmo coraz częstszych blackoutów od dawna spędza przedsiębiorcom sen z powiek – przekonuje Mariusz Wilk, Country Manager IBC SOLAR Polska.

Zakup i montaż baterii

Instalatorzy doradzający inwestorom dalsze kroki w zakresie pozyskiwania i przechowywania energii z fotowoltaiki powinni przeanalizować dwa podejścia. Pierwszy scenariusz zakłada, że prosument ma już zamontowaną instalację PV, a teraz chce rozbudować ją o system magazynowania energii. W tym przypadku najbardziej kluczowym dla powodzenia projektu elementem jest poprawne skomunikowanie inwertera instalacji PV na dachu z tym odpowiadającym za magazynowanie energii. – Możliwości mamy dwie. Albo inwertery bateryjny i fotowoltaiczny będą komunikowały się ze sobą bezpośrednio albo będzie trzeba zainstalować zewnętrzny system pomiarowy, który te urządzenia połączy. Producenci nie zawsze są kompatybilni w protokołach komunikacji, a biorąc pod uwagę gwałtowny rozwój technologii może się także okazać, że inwertery kilkuletnie nie będą płynnie wymieniać informacji z tymi nowszej generacji – tłumaczy Maciej Drobczyk. A jednocześnie tylko przy zapewnieniu odpowiedniego przepływu informacji możemy liczyć na to, że z jednej strony wygenerowana nadwyżka energii zasili akumulator, z drugiej natomiast będzie można w dowolnej chwili wykorzystać zgromadzoną energię na bieżące potrzeby gospodarstwa, czy firmy.

Kompleksowy montaż systemu

Drugim podejściem jest projekt zakładający od razu montaż całego systemu PV wraz z magazynem energii. W tym wypadku łączymy fotowoltaikę z baterią za pomocą jednego inwertera hybrydowego. Jego koszt jest wyższy, niż tradycyjnego falownika, ale mamy wtedy pewność, że bateria będzie bezbłędnie współpracować z instalacją na dachu, to znaczy ładować wtedy, kiedy jest nadprodukcja energii, a oddawać ją w momentach zapotrzebowania.

System dopasowany do potrzeb

Przy odpowiednim wyborze systemu magazynowania energii bardzo ważne jest również przeanalizowanie konkretnych sytuacji, w jakich będzie on użytkowany. Baterie działają w trzech trybach pracy i w zależności od tego spełniają różne funkcje. Ich zadaniem może być tylko i wyłącznie podniesienie autokonsumpcji (tryb wykorzystywany głównie w gospodarstwach domowych do zwiększania zużycia własnego z energii słonecznej). Druga funkcja to back-up, gdzie magazynujemy energię po to, by ją wykorzystać w sytuacjach wyłączenia sieci i przerw w dostawie prądu. Trzeci tryb natomiast – szczególnie przydatny w instalacjach komercyjnych – określa się mianem peak shawing. Chodzi tu o zmniejszenie szczytowych obciążeń i bardziej równomierny pobór energii elektrycznej. W tym trybie nagłe i chwilowe zapotrzebowania, pojawiające się np. w momencie włączenia maszyn przemysłowych, są pokrywane bezpośrednio z instalacji PV i z tego, co jest zakumulowane w baterii fotowoltaicznej.

Doświadczenie na wagę złota

Zdecydowana większość inwerterów hybrydowych będzie w stanie z sukcesem funkcjonować w dwóch pierwszych trybach pracy baterii, czyli zwiększaniu autokonsumpcji oraz funkcji back-up. Inwertery bateryjne natomiast (wykorzystywane tam, gdzie panele PV już są na dachu i trzeba instalację rozszerzyć o system magazynowania energii) są najczęściej wyposażone w inteligentne liczniki (tzw. smart (energy) meter systems) rejestrujące bieżące zużycie energii, co również umożliwia efektywne nią zarządzanie. O ile sama instalacja systemu magazynowania energią jest dość prosta, o tyle dobór właściwych komponentów może już przysparzać pewnych trudności. Dlatego warto szukać producentów z szerokim portfolio i dużym doświadczeniem, którzy będą mogli zaoferować pomoc w realizacji nawet niestandardowych wdrożeń. – Od prawie 40 lat dostarczamy kompleksowe rozwiązania szyte na miarę w obszarze systemów fotowoltaicznych i magazynowania energii. Współpracujący z nami partnerzy mogą liczyć na wsparcie rozbudowanej sieci ponad 1000 profesjonalistów chętnie dzielących się swoją wiedzą i doświadczeniem na temat realizacji zaawansowanych projektów z zakresu energetyki słonecznej – wskazuje Mariusz Wilk.

W ofercie IBC SOLAR można znaleźć systemy magazynowania energii zarówno dla domowych jak i komercyjnych zastosowań, oparte o produkty takich marek jak BYD, BMZ, LG Chem, SMA, Fronius, czy Sungrow Intilion. W tym roku firma podpisała także porozumienie o współpracy z Enphase Energy, amerykańskim producentem zajmującym się technologią zarządzania energią oraz dostarczaniem solarnych systemów magazynowania energii opartych na mikroinwerterach. Systemy magazynowania Enphase Encharge w ofercie IBC SOLAR mają być dostępne w Polsce już w pierwszym kwartale 2022 r.

Źródło: IBC SOLAR Polska

Wpis został opublikowany 20 gru 2021 w następujących kategoriach: Polecamy. Możesz śledzić komentarze przez RSS. Komentowanie i korzystanie z trackbacków zabronione.