Ciepłownictwo » Warto rozwijać ciepło sieciowe, bo może ono być elementem Gospodarki Obiegu Zamkniętego

Warto rozwijać ciepło sieciowe, bo może ono być elementem Gospodarki Obiegu Zamkniętego

24 lis 2020 Możliwość komentowania Warto rozwijać ciepło sieciowe, bo może ono być elementem Gospodarki Obiegu Zamkniętego została wyłączona

Media i promotorzy ekologii sporo uwagi poświęcają indywidualnym, odnawialnym źródłom energii. I słusznie, bo jest to opcja warta propagowania. Jednak także ciepło sieciowe może wpisywać się w zasady zrównoważonego rozwoju. Potwierdza to raport „Gospodarka Obiegu Zamkniętego – szanse i wyzwania”, którego partnerem jest firma Fortum. W raporcie tym ciepło sieciowe wprost wskazywane jest jako opcja, która pozwala chronić środowisko. Zwłaszcza jeśli ciepło to produkowane jest w elektrociepłowni, dla której paliwem jest RDF lub biomasa. Energia ukryta w odpadach, które wytwarzamy, może bowiem służyć do ogrzania i oświetlenia naszych domów, przyczyniając się do tworzenia gospodarki opartej na obiegu zamkniętym.

Analizując polski sektor ciepłownictwa ostatnich kilkunastu lat wyraźnie widać zmiany, jakie w nim zaszły. W latach 2002-2018 liczba koncesjonowanych przedsiębiorstw ciepłowniczych zmalała z 894 do 399, co przełożyło się na spadek mocy zainstalowanych z 71 GW do 55 GW. Spadek ten wynikał głównie z przekształceń organizacyjno-własnościowych oraz modernizacji źródeł w kierunku uzyskania efektu kogeneracyjnego, ale także z dostosowania rynku podaży ciepła do mniejszych oczekiwań popytowych. Jednocześnie zapotrzebowanie na ciepło sieciowe zmalało o niecałe 12%.

– Zmniejszony popyt to m.in. efekt termomodernizacji budynków, a w rezultacie niższego zapotrzebowania na energię cieplną. Odzwierciedla on także trend, jakim jest migracja ludności wielkomiejskiej na tereny oddalone od centrów miast, gdzie coraz częściej w nowych domach instalowane są sukcesywnie taniejące rozwiązania energooszczędne typu pompy ciepła – tłumaczy dr inż. Maciej Sołtysik, współautor Raportu „Gospodarka Obiegu Zamkniętego – szanse i wyzwania”.

Mocną pozycję ciepła sieciowego jako rozwiązania zrównoważonego, podkreśla projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. W dokumencie tym wskazuje się na konieczność szukania systemowych rozwiązań, takich jak rozbudowa i modernizacja sieci ciepłowniczych, jako odpowiedzi na wyzwania środowiskowe. To dlatego, między innymi, znowelizowano prawo budowlane, które od 1 stycznia 2020 r. nakłada na inwestorów nowobudowanych obiektów obowiązek przyłączenia ich do sieci ciepłowniczej, o ile istnieją techniczne i ekonomiczne możliwości takiego przyłączenia.

Skąd tak przychylne nastawienie do ciepła sieciowego? Wpływ na to ma wiele czynników. Według Raportu „Forum Energii” z 2020 r. W Polsce jest najwięcej w Unii Europejskiej odbiorców ciepła sieciowego – około 16 mln. osób. Jesteśmy również na drugim miejscu w Europie pod względem zużycia ciepła sieciowego.. Sieci ciepłownicze mają znaczny potencjał do modernizacji energetyki, zwiększania bezpieczeństwa energetycznego Polski oraz poprawy jakości powietrza w miastach. Nowoczesne instalacje to również zmiana miksu energetycznego w kierunku paliw o mniejszej emisyjności, takich jak RDF czy biomasa. W elektrociepłowni Fortum w Częstochowie współspalanie biomasy pozwoliło na przestrzeni 10 lat uniknąć emisji do środowiska ok 3445 ton pyłu. Z kolei w EC Zabrze, która przystosowana jest do spalania RDF-u wykorzystanie tego paliwa może przyczynić się do spadku emisji pyłów nawet 11-krotnie. Można więc uznać, że rozwój ciepła sieciowego stało się ważnym elementem walki ze zjawiskiem smogu.

Produkcja ciepła w Polsce coraz bardziej eko

Eksperci podkreślają, że obecnie co trzecie koncesjonowane źródło ciepła w Polsce to elektrociepłownia. To wzrost o 6 punktów proc. w stosunku do 2014 r. Równolegle obserwujemy zmiany w sposobie zasilania ciepłowni i elektrociepłowni. Chociaż paliwa węglowe nadal zachowują pozycję dominującą, to ich udział obniżył się o 10,7 punktu procentowego w odniesieniu do 2002 r. Wzrosło natomiast znaczenie paliwa gazowego, źródeł OZE oraz nowoczesnych rozwiązań, takich jak biopaliwa lub RDF, czyli paliwo alternatywne pochodzące z przetwarzania stałych odpadów komunalnych lub przemysłowych.

– RDF spełnia wszelkie przesłanki, aby być paliwem przyszłości dla energetyki: wytwarzane jest z odpadów, które w nadmiarze produkujemy, a więc w pewnym sensie jest to zasób, który się nigdy nie wyczerpie – tłumaczy Jacek Ławrecki, Dyrektor ds. Komunikacji Fortum i dodaje: Produkcja RDF nie wymaga obróbki chemicznej, termicznej czy fermentacji, ani też znacznych nakładów finansowych  Jednak największą zaletą stosowania RDF-u do produkcji energii jest to, że w ten sposób ograniczamy ilość odpadów, które w przeciwnym razie trafiałyby na składowiska. Innymi słowy: mieszkańcy stają się poniekąd „producentami” paliwa – odpadów, które zasilają elektrociepłownie i tym samym zostają przetworzone na energię, która trafia do ich domów w postaci ciepła i prądu. To bardzo dobry przykład Gospodarki Obiegu Zamkniętego i przykład wzorcowego paliwa lokalnego

Raport „Gospodarka Obiegu Zamkniętego – szanse i wyzwania”, którego partnerem jest właśnie firma Fortum, wskazuje, że w Szwecji już ok. 15%-20% ciepła w sieci ciepłowniczej pochodzi właśnie z zakładów termicznego przekształcania odpadów. W samym tylko Sztokholmie udział ciepła z odpadów wynosi 32% a w Oslo aż 61%. Co więcej, stało się to tak dobrym sposobem odejścia od stosowania paliw kopalnych (w tym węgla), że Szwedzi stają się powoli jednym z największych importerów odpadów w Europie, głównie z Norwegii, ale również z Wielkiej Brytanii, Holandii, Danii, Finlandii i Irlandii.

W Polsce przykładem efektywnego wykorzystania odpadów do produkcji energii jest otwarta w 2018 r. Elektrociepłownia Fortum w Zabrzu, zastąpiła ona zużyte elektrociepłownie węglowe w Zabrzu i Bytomiu. W EC Zabrze istnieje możliwość współspalania RDF-u, który może stanowić nawet 50% miksu paliwowego. Eksperci Fortum szacują, że inwestycja znacząco przyczyni się do ograniczenia emisji szkodliwych substancji do atmosfery: dwutlenku siarki ponad 7-krotnie, a tlenków azotu blisko trzykrotnie w porównaniu do emisji z wyłączonych elektrociepłowni.

Źródło: Fortum

Wpis został opublikowany 24 lis 2020 w następujących kategoriach: Ciepłownictwo, News. Możesz śledzić komentarze przez RSS. Komentowanie i korzystanie z trackbacków zabronione.