Najefektywniej jak to tylko możliwe
Rafineria Grupy LOTOS zużywa 3 razy więcej energii niż system ciepłowniczy całego Gdańska. To dużo i mało, bo zakład LOTOSU należy do najbardziej efektywnych energetycznie na świecie. Mimo to koncern cały czas podejmuje kolejne kroki związane z optymalizacją kosztów energii. Jak wynika z obliczeń ekspertów, przełoży się to na dalsze wielomilionowe oszczędności oraz przyczyni do poprawy środowiska.
Całkowite zużycie energii przez gdańską rafinerię wyniosło w 2019 r. 28 767 teradżuli. Koszt tej energii to największy wydatek w działalności Grupy LOTOS, poza kosztem zakupu ropy. To dlatego koncern od lat inwestuje w zakresie efektywności energetycznej. Ma to odzwierciedlenie w światowych rankingach, gdzie zakład LOTOSU plasuje się w czołówce. Wystarczy spojrzeć chociażby na najnowszy ranking Solomona.
Tak duża firma, jak pomorski koncern paliwowy, to system naczyń połączonych. Aby wszystko przebiegało sprawnie potrzebna jest wzorowa współpraca między poszczególnymi obszarami. Dlatego dla ciągłego doskonalenia tego procesu w spółce funkcjonuje specjalna komórka o nazwie Dział Efektywności Energetycznej. Pracownicy tego zespołu ściśle współpracują z poszczególnymi częściami organizacji. W lutym tego roku rozpoczęto szerokie działania w kierunku zmniejszania zużycia energii przez rafinerię. Zaangażowano w nie przedstawicieli wszystkich zakładów produkcyjnych Grupy LOTOS oraz wielu inżynierów operacyjnych i procesowych.
– Co tydzień odwiedzaliśmy inny zakład, dyskutowaliśmy, obserwowaliśmy wskaźniki zużycia energii, zastanawialiśmy się wspólnie, co można poprawić. Następnie rozpoczęliśmy testy na instalacjach sprawdzające możliwości zmniejszenia zużycia energii – tłumaczy Szymon Walkowski, Kierownik Działu Efektywności Energetycznej Grupy LOTOS. Są już pierwsze efekty tych działań. Aby było ich jeszcze więcej, zaplanowano również szereg spotkań z pracownikami, którzy podczas intensywnej burzy mózgów wypracować mogą wiele kreatywnych rozwiązań i wdrożeń.
Ambitne cele na przyszłość
Grupa LOTOS w najbliższym czasie planuje przeprowadzić certyfikacje systemu ISO 5100. Zamierza także usprawnić harmonogramowanie energetyki wprowadzając nowe wytyczne. Ważnym elementem jest również pozyskiwanie białych certyfikatów, czyli świadectw efektywności energetycznej wydawanych przez Urząd Regulacji Energetyki. To mrówcza praca, związana również z dokumentacją, ale certyfikaty odnotowywane są na Towarowej Giełdzie Energii i są twardym dowodem na to, że spółka usprawnia swoje zarządzanie energią.
Niezwykle ważna jest także bezinwestycyjna optymalizacja rafinerii. To działania, które nie wymagają wielkich nakładów finansowych, a mają olbrzymie znaczenie. W tej kwestii widać, że Grupa LOTOS dba o odpowiednią kulturę pracy i zachęca pracowników do stawiania pytań i zaangażowania.
– Sprawne i skuteczne zarządzanie energią wymaga współpracy wszystkich części naszej organizacji, wspólnego poszukiwania pomysłów i wdrażania nowych rozwiązań – mówi Paweł Jan Majewski, Prezes Zarządu Grupy LOTOS. – Jako przedsiębiorstwo funkcjonujące w branży rafineryjnej mamy świadomość naszego wpływu na środowisko. Dlatego, oprócz konkretnych oszczędności jakie mogą przynieść nam zabiegi optymalizacyjne, do działania motywują nas również względy ekologiczne.
Usprawnienia Grupy LOTOS w zakresie efektywności energetycznej przekładają się bezpośrednio na czystsze powietrze i mniejsze zużycie wody. Istotną poprawę współczynników efektywności uzyskano dzięki przestawieniu pieców na gaz ziemny. To sprawiło, że firma emituje do atmosfery bardzo mało siarki czy pyłów. Spółka bardzo mocno zaangażowała się także w kwestię zmniejszenia emisji CO2. Obecnie na świecie obserwujemy coraz to nowe restrykcje i drastyczne zwiększenie cen opłat za wytworzenie tego gazu do atmosfery. Z roku na rok będzie to z pewnością ważne obciążenie dla budżetu spółki. Dlatego Grupa LOTOS już teraz przygląda się temu zagadnieniu i podejmuje konkretne działania mające na celu zmniejszenie emisji CO2.
Źródło: Grupa LOTOS S.A.