Elektroenergetyka » Nowy PEP 2040… czyżby krok w kierunku zgody na EU neutrality 2050?

Nowy PEP 2040… czyżby krok w kierunku zgody na EU neutrality 2050?

12 lis 2019 Możliwość komentowania Nowy PEP 2040… czyżby krok w kierunku zgody na EU neutrality 2050? została wyłączona

Właśnie pokazała się (po 11 miesiącach !!) nowa wersja PEP (Polityki Energetycznej Polski) do 2040 r. Niezależnie od cyferek, zdań czy niektórych obłych zapisów – nad którymi można wciąż dyskutować – uważam, że zdążyła się rzecz przełomowa – po raz pierwszy w określaniu strategii energetycznej – przyjęto (realnie) konieczność odchodzenia od węgla i długoterminowo – radykalnej zmiany polskiego energy mix – w celu realizacji strategii klimatycznej EU. Być może zbyt dyskretnie, być może zbyt nieśmiało i ostrożnie – ale jest to moim zdaniem pierwszy raz próba realnego zwrotu polskiej polityki energetycznej – odejście od zaprzeczania rzeczywistości i „twardogłowej” obrony węgla na rzecz „nowej energetyki”.

W samych cyfrach wydaje się, że zmieniło się niewiele (56-60% udziału węgla w 2030), pewne zwiększenie OZE (warunkowo w zależności o możliwości uzyskania środków) do 21-23%, dalej rola energetyki jądrowej (enigmatycznie jak zwykle jak to zrobić) i niezależność gazowa. Ale patrząc na wykresy i na powoli wyłaniająca się między wierszami linie tego dokumentu – tak naprawdę polityka energetyczna Polski się zmienia. Odejście od węgla jest przesadzone, czarne słupki maleją szybciej i tak naprawdę bardzo szybko już w dekadzie po 2030, co może nawet sygnalizować koniec około 2050. Wraca do łask wiatr na lądzie (przynajmniej nie maleje) – choć w pierwszym czytaniu nie zobaczyłem zniesienia ustawy 10h. OZE rośnie szybko i docelowo wraz z energetyka jądrową wypiera węgiel. Można się oczywiście czepiać do tysięcy rzeczy, wielu podanych numerków, niejasnych zdań i nawet całych akapitów. Dalej prognozowany jest wzrost konsumpcji energii (nieco wolniej), dalej pewnie mamy problem z celami klimatycznymi redukcji CO2 w 2030 (w bezwzględnych wartościach mln ton z energetyki a nie powtarzanych jak mantra zaklęciach o obniżeniu poziomu emisji z 1990 r.). W prognozach cen certyfikatów jest 17 euro za tonę w 2020 (dziś EEX 24,6 – ale to może antycypacja Brexitu), ceny energii są delikatnie wzrostowe i około 19 eurocentów na 2040 (nie wiem czy w ogóle będziemy wtedy płacić za energie czy nie jak w telefonii komórkowej – za abonament uczestnictwa w systemie energetycznym). Energetyka jądrowa wyłania dostawce już w 2021 na mocy jakiejś magicznej specustawy (w 2020) i rozwiązuje problemy finansowania (też w 2020) , co patrząc ze jest listopad 2019 wydaje się naprawdę szybko, i w ogóle kwestia finansowania gdzie raz piszemy o złotówkach z przecinkami a gdzieniegdzie o 40 mld – tak na oko

Całość może nieśmiała, może dalej niewyraźna – ale moim zdaniem przełomowa jak na sposób myślenia o energetyce. To już nie PEP 2040 z początku roku – kiedy tak naprawdę była to strategia twardowęglowa (… dalej będziemy używać węgla i co nam zrobicie) ale cos nowego – nieśmiała próba pokazania ze Polska wchodzi na europejska drogę zmian klimatycznych i sygnalizuje – będziemy zgodni z europejskimi trendami (oczywiście jeśli znajdziemy odpowiednie pieniądze na transformacje). Pierwszy raz – literalnie – próbujemy (wciąż oczywiście jeszcze nie do końca całkowicie) wcisnąć się w trend zmian i przynajmniej rysujemy te zmiany w jakimś realnym horyzoncie. Rok 2040 to już zupełnie inna energetyka niż poprzednio.

W jeszcze bardziej strategicznym spojrzeniu, widać tu być może nawet jakąś daleka zgodę Polski na zapisy UE o neutrality (zawetowaną w tym roku politykę całkowitej eliminacji CO2 z przemysłu i energetyki i transportu) do 2050 r. (a może i nawet 2040). A więc i zgodę na całkowitą eliminację węgla i przejście na „europejska ścieżkę energetyczną” . To prawdopodobnie tez pierwszy znak – zmieniającej się strategii negocjacyjnej z UE i negocjacji o jak największe fundusze na transformacje ale i znak „nowej polskiej energetyki” – największej zmiany sektora w dziejach.

…. Ale nie patrzmy na drobiazgi.

Autor: prof. Konrad Świrski

Źródło: Konrad Świrski – blog

Wpis został opublikowany 12 lis 2019 w następujących kategoriach: Elektroenergetyka, News. Możesz śledzić komentarze przez RSS. Komentowanie i korzystanie z trackbacków zabronione.