Maciej Kołaczkowski z World Economic Forum o trendach na rynku energetyki
Jakie w tej chwili można zaobserwować trendy na rynku energetyki ?
– Globalnie jednym z głównych takich czynników driverów, tej transformacji energetycznej są rozważania związane ze zmianami klimatycznymi i z lokalną jakością powietrza i wody . Więc powiedzmy w świecie zachodnim chodzi o zmiany klimatyczne, a w Azji (Chiny, Indie) chodzi po prostu o emisje takie lokalne – brudne powietrze, smog oraz wpływa na wodę. To się wydaje takim kluczowym trendem w tej chwili. Oczywiście wszyscy podobnie, zależy gdzie . Coraz więcej zasobów energetycznych wydaje się jest dostępnych czyli dzięki tej rewolucji łupkowej wydaję się, że jest po prostu dużo ropy i gazu. Na lata na dekady 100-200 lat może nawet jeszcze użytkowania. Węgla też jest dość dużo co ciekawe, konsumpcja węgla inaczej niż by się mogło wydawać, tak w pierwszym momencie, rośnie na świecie. Są takie kraje, w których spada ale globalnie rośni. Energetyka nuklearna jest w pewnej takiej stagnacji, jeśli chodzi o budowę nowych elektrowni, wyłączając Chiny gdzie ciągle co tydzień dodaje się do systemu elektrownie jądrową. W wielu innych krajach, te projekty są można powiedzieć zapauzowane. Prawdopodobnie niektórzy czekają na dopracowanie technologii lub na jakieś nowe technologie może w mniejszej skali. Jeśli chodzi o źródła odnawialne no to kontynuuje się spadek cen czy kosztów tej energii zarówno słonecznej jak i wiatrowej. Przy czym wydaje się, że największy potencjał jest w tej energii fotowoltaicznej czyli słonecznej. Tam te ceny rzeczywiście spadły bardzo nisko w wielu miejscach są to bardziej konkurencyjne źródła niż te oparte na gazie czy węglu czy atomie. Mówimy o samej produkcji energii to oczywiście nadal powoduje wyzwania integracji odnawialnych źródeł energii do sieci elektroenergetycznej. No i tutaj niektóre kraje sobie radzą instalując źródła gazowe żeby balansować tą niestałość produkcji energii odnawialnej. No ale tak naprawdę to co jest ważne dla przyszłości to są technologie składowania energii, być może są to baterie, być może jakieś inne technologie w każdym razie w skali takiej dużej przemysłowej na świecie w zasadzie technologii nie mamy do składowania energii elektrycznej. Jesteśmy no w stanie sobie zeskładować żeby telefon działał, żeby samochód elektryczny pojeździł parę godzin ale tak żeby np. system elektroenergetyczny popracował przez tydzień czy sezon to takiej technologii nie ma. To jest jedno z takich podstawowych wyzwań jak ta transformacja energetyczna będzie szybko przebiegać i jak daleko może pójść. Jak dużo odnawialnych źródeł energii będzie się dało zintegrować w systemie. Co ciekawe to odnawialne źródła energii nie jest to zjawisko tylko europejskie czy amerykańskie, to jest rzeczywiście powszechne zjawisko w tej chwili. W sensie istnieją duże inwestycje w te technologie. Związane jest to po prostu z niskimi kosztami instalacji tych urządzeń. Są po prostu, generalnie rzecz biorąc konkurencyjne cenowo, tam gdzie są dobre warunki jeśli chodzi o wiatr lub nasłonecznienie – powiedział Maciej Kołaczkowski.
To też wyzwanie związane z szukaniem rynków zbytów przez producentów tych technologii i urządzeń, prawda ?
– Zdecydowanie tak. No to jest taki ciekawy nowy wymiar konkurencji energetycznej na świecie. Tradycyjnie to była taka geopolityka o dostęp do złóż ropy o jakieś cieśniny, morza, dwustronne relacje. W tej chwili jest takie nowe zjawisko, można powiedzieć takiej globalnej geopolitycznej konkurencji w tej zielonej energii czyli właśnie kto produkuje panele, kto je eksportuje, gdzie są one instalowane. Duży wyścig w tej chwili jest kto będzie dostarczał te baterie, czy te technologie składowania prądu wtedy oczywiście pojawiają się zagadnienia związane z dostępem do takich podstawowych materiałów, które pozwolą na budowę tych baterii itd. I to są kolejne wyzwania geopolityczne bo np. 70% koltanu, który jest niezbędny znajduje się w Demokratycznej Republice Konga – dodał Maciej Kołaczkowski.
Objęta jest ona wojną ?
– Tam nie ma rządu, tam nie ma jednej nawet można powiedzieć wataszki, która kontroluje cały kraj. Są po prostu takie puzle, jakiś grób paramilitarny. Kontrolują one kraj. W kopalniach pracują dzieci. Bez żadnych standardów czy to środowiskowych, pracy, płacy, bezpieczeństwa . To są też wyzwania, z którymi ten system energetyczny będzie musiał sobie poradzić przez najbliższe dekady – ocenił Kołaczkowski.
Źródło: Instytut Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza